Kupił wadliwy samochód. Wytoczył proces koncernowi

Afera z fałszowaniem badań emisji spalin w silniku diesel, jakiej dopuścił się koncern Volkswagen, zatacza coraz szersze kręgi. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) nie wyklucza, że dokładniej zweryfikuje wyniki emisji uzyskiwane przez inne silnik niemieckiego koncernu. Tymczasem posiadacze samochodów z feralnym silnikiem są wściekli i nie ukrywają swojego oburzenia.

Bob Merlis od 20 lat był wiernym klientem Volkswagena. Jednak teraz, kiedy wyszła na jaw sprawa z fałszowaniem badań emisji spalin, pozwał koncern, domagając się odszkodowania.

- Do kupna tego Volkswagena przekonał mnie aspekt ekologiczny. To miał być czysty samochód. Auto, które mało pali, ma świetne osiągi i jest przyjazne dla środowisk, ale okazało się, że to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. Czuję się naprawdę oszukany. Teraz muszą go ode mnie odkupić – mówi rozżalony Bob.

Niezadowolonych klientów jest coraz więcej, a to nie pomoże koncernowi w rozwinięciu skrzydeł. Udział niemieckiego producenta w amerykańskim rynku samochodowym jest niewielki, ale właśnie dzięki dieslowi zamierzał poprawić swoje wyniki. Niestety, to już chyba niemożliwe.

Przeczytaj wszystko na temat afery Volkswagena
Dodano: Środa, 30 września 2015 (12:18)
Źródło: AFP- AFP
Więcej na temat:Volkswagen
Reklama