Rumunia rozlicza zbrodnie komunizmu

Dawne komunistyczne więzienie Ramnicu Sarat w południowo-wschodniej Rumunii to miejsce, które przyprawia o dreszcze. W latach 50. i 60. mieściła się tutaj katownia, w której zamęczono setki osób aresztowanych z powodów politycznych. Dziś, 25 lat po upadku komunistycznego reżimu, Rumunia powoli rozlicza się z przerażającą spuścizną tamtych lat. Do 1989 r. w całym kraju pozbawiono wolności około 600 tysięcy osób sprzeciwiających się dyktaturze. 20 procent nie przeżyło okresu uwięzienia.

Alexandru Visinescu ma dziś 88 lat. Choć trudno w to uwierzyć, ten kruchy starszy mężczyzna kierował w latach 1956-1963 więzieniem Ramnicu Sarat – i słynął z wyjątkowego okrucieństwa. Niedawno rozpoczął się jego proces. Visinescu jest oskarżony o zbrodnie ludobójstwa, torturowanie i głodzenie więźniów. „Wykonywałem tylko odgórne polecenia. Dlaczego nie oskarża się moich zwierzchników?” – pyta były naczelnik.

Poprzednim Rumunem oskarżonym o ludobójstwo był przywódca komunistycznego reżimu, Nicolae Ceausescu. Został on uznany za winnego i stracony w 1989 roku.
Dodano: Środa, 1 października 2014 (09:44)
Źródło: AFP- AFP
Reklama