- Wiele polskich branż korzystało z pracy obywateli Ukrainy, głównie mężczyzn. Gdy wybuchła wojna spodziewaliśmy się bardzo dużego odpływu pracowników - dziś szacujemy go na 4-5 proc., ale widzimy że chętnych przybywa - ocenia Agnieszka Haponik, dyrektor rozwoju biznesu i marketingu w LeasingTeam. - Nasz rynek pracy jest żądny osób, które chcą pracować. Wprawdzie GUS mówi o 150 tys. wolnych etatów, ale my szacujemy ich liczbę nawet na 500-600 tys., a sezon wakacyjny dopiero przed nami – dodaje.
Agnieszka Haponik, LeasingTeam: Setki tysięcy miejsc pracy dla Ukraińców
Reklama
Więcej filmów
Reklama