Anna Bałon przyznaje, że diametralnie zmieniła swoje podejście do wiary i odnalazła drogę do Boga. Finalistka „Top Model” zdradza, że przełomowym momentem w jej życiu był udział w egzorcystycznej mszy wspólnoty Mamre w Częstochowie. Wtedy – jak nigdy wcześniej – poczuła obecność Boga i zrozumiała, że to On kieruje jej życiem, daje poczucie bezpieczeństwa i pomaga osiągnąć wewnętrzny spokój. Teraz modelka regularnie chodzi do kościoła i codziennie znajduje czas na modlitwę.
– Po uczestnictwie w Mamre poczułam obecność Boga, poczułam namacalną obecność Ducha Świętego. To nie tak, że pojechałam do Częstochowy i tam ktoś wmówił mi coś czy uwierzyłam w to, co ksiądz mówi. To się naprawdę czuje duchowo i na całym ciele, i psychicznie, i fizycznie. Teraz mam zupełnie inne pojęcie wiary, pojęcie istnienia Boga niż kiedyś. Kiedyś to była dla mnie raczej bujda - mówi celebrytka.
Modelka podkreśla też, że udział we mszy uzdrowieniowo-egzorcystycznej to niezwykłe przeżycie. – Ludzie tam mdleją, śmieją się, płaczą, czasami można usłyszeć, że ktoś mówi w jakichś dziwnych starożytnych językach, czasami jakieś jęki przeraźliwe. Myślałam, że to może być udawane, że to mogą być podstawione osoby, dopóki nie zobaczyłam jak moja znajoma, która siedziała dwie ławki za mną, zaczęła się dziwnie zachowywać; śmiać takim głosem, jakby wrona krakała.
Dodano:
Poniedziałek, 2 czerwca 2014 (09:06)
Źródło:
Newseria Lifestyle-
Newseria Lifestyle/informacja prasowa