Miasto Carbonia położone jest w jednej z najbiedniejszych prowincji Włoch. Mimo ogromnego bezrobocia, jego mieszkańcy przyjęli uchodźców z Afryki z otwartymi rękami.
Od początku roku do wybrzeży Włoch dotarło ponad 60 tys. imigrantów, a liczba ta wciąż rośnie. Co biedne sardyńskie miasto może im zaoferować? – Trudno opisać, co tu się działo przez ostanie dni – mówi Susanna Steri, kierowniczka ośrodka dla uchodźców. – Bardzo szybko znaleźliśmy ośrodek dla uchodźców, ale wolontariuszy było tak wielu, że nie mieliśmy gdzie ich pomieścić – dodaje.
Dodano:
Poniedziałek, 29 czerwca 2015 (15:40)