- Ja zrobiłem absolutnie wszystko, co w mojej mocy, żeby żadna złotówka z publicznych pieniędzy nie trafiła do firm, które złożyły dość podejrzane wnioski - powiedział w Polsat News Adam Bielan komentując aferę w NCBiR. Lider Partii Republikańskiej, której politycy mieli polityczny nadzór nad tą instytucją, stwierdził również, że "wokół NCBiR od lat jest wiele zjawisk patologicznych". W połowie lutego Narodowe Centrum Badań i Rozwoju skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o ewentualne nieprawidłowości w dofinansowaniu podmiotów w konkursie "Szybka ścieżka - Innowacje cyfrowe". Do sprawy odniósł się w programie "Graffiti" Adam Bielan. - Ja zrobiłem absolutnie wszystko, co w mojej mocy, żeby żadna złotówka z publicznych pieniędzy nie trafiła do firm, które złożyły dość podejrzane wnioski - powiedział w Polsat News komentując tę aferę. Lider Partii Republikańskiej, której politycy mieli polityczny nadzór nad NCBiR, zapewnił, że dziennikarze i posłowie opozycji nie mieli wpływy na ujawnienie całej sprawy. Podkreślił, że pierwsze pytanie w tej sprawie od dziennikarzy otrzymał 13 lub 16 stycznia, a pierwszy audyt wewnętrzny w tej sprawie, od którego zaczęły się wszystkie wewnętrzne procedury rozpoczął się 9 stycznia. - 9 stycznia dyrektor NCBiR wszczął audyt wewnętrzny, 12 stycznia zwolnił kluczowa osobę dla tej afery, czyli osobę, która przepuściła największy wniosek, mimo że przekraczała on limit o co najmniej 25 mln złotych. Później w konsekwencji tego audyty złożony został wniosek do prokuratury - przekazał.
Dodano:
Poniedziałek, 13 marca 2023 (08:59)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News