- W samej poczekalni, gdy to dziecko było w przychodni, było dziesięć osób - powiedział dr Paweł Grzesiowski mówiąc o osobach, które przez kontakt z chorym mogły być narażone na zarażenie się błonicą. Główny Inspektor Sanitarny wskazał też inne miejsca, w których mogło dojść do zakażeń, między innymi samoloty, którymi dziecko wracało z Afryki do Polski.
Dodano:
Niedziela, 23 marca (20:18)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News