Zapytany przez Bogdana Rymanowskiego o zapowiedziany na środę w "Rzeczpospolitej" wywiad z Markiem Falentą, poseł Konfederacji Krzystof Bosak mówił, że komisja śledcza jest potrzebna. Falenta miał w wywiadzie tłumaczyć, że nigdy nie spotkał nikogo z rosyjskich służb oraz nie znał nikogo z osób, które Marcin W. przedstawił mu w 2014 roku Kemerowie. Dodaje także, że nie sprzedał żadnych nagrań.
Zdaniem Bosaka komisja śledcza mogłaby pomóc wyjaśnić, jakie czynności podejmowały służby państwowe, aby wyjaśnić aferę taśmową. - Prawdy możemy nie dojść nigdy - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News.
- Z wielkim prawdopodobieństwem żadnych dowodów w tej sprawie nie ma ani w prokuraturze, ani w służbach specjalnych, bo gdyby były, to ta afera by się w ogóle nie wydarzyła - powiedział Bosak. Jak stwierdził "w momencie, kiedy trwał obrót nagraniami, polskie służby jeszcze o tym nie wiedziały".
Zdaniem Bosaka komisja śledcza mogłaby pomóc wyjaśnić, jakie czynności podejmowały służby państwowe, aby wyjaśnić aferę taśmową. - Prawdy możemy nie dojść nigdy - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News.
- Z wielkim prawdopodobieństwem żadnych dowodów w tej sprawie nie ma ani w prokuraturze, ani w służbach specjalnych, bo gdyby były, to ta afera by się w ogóle nie wydarzyła - powiedział Bosak. Jak stwierdził "w momencie, kiedy trwał obrót nagraniami, polskie służby jeszcze o tym nie wiedziały".
Dodano:
Wtorek, 1 listopada 2022 (20:52)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Krzysztof Bosak | Marek Falenta | afera taśmowa | Marcin W. | rosyjskie służby specjalne | Bogdan Rymanowski | Gość Wydarzeń