We wtorek wieczorem polsatnews.pl potwierdził informację, że były minister zdrowia Łukasz Szumowski trafił z koronawirusem do szpitala. Były szef resortu zdrowia leży pod tlenem, ale oddycha samodzielnie. Kwarantannę z kolei odbywa premier Mateusz Morawiecki.
- Oczywiście w takich sytuacjach nie należy silić się na jakieś polityczne uwagi czy złośliwości. Bardzo mocno otrzymam kciuki za ministra Szumowskiego i mam nadzieję, że pan premier Morawiecki, tak jak pierwszy wynik wyszedł negatywny, tak po 7 dniach również będzie miał negatywny - powiedział w "Graffiti" lider PO Borys Budka. Gość Grzegorza Kępki ocenił, że polityczne uwagi czy złośliwości byłyby w tym momencie nietaktem.
We wtorek po południu odbyła się wideokonferencja premiera Mateusza Morawieckiego z politykami opozycji. Jej celem było omówienie sytuacji związanej z rozwojem epidemii koronawirusa. Klub Koalicji Obywatelskiej reprezentowali: jego szef Cezary Tomczyk i senator Beata Małecka-Libera.
Prowadzący "Graffiti" Grzegorz Kępka zapytał Borysa Budkę o to, jakie są wymierne efekty tej wideokonferencji. - Nie ma i nie będzie żadnych wymiernych efektów dopóki pan premier nie zrozumie, że musi być w rządzie diametralna zmiana w walce z pandemią - odpowiedział lider PO. Jak dodał, przedstawiciele KO zaprezentowali 5 postulatów i 16 propozycji. - Jest czas na to, żeby premier udowodnił, czy to była tylko PR-owska ustawka czy rzeczywiście dojdzie do przełomu i będą chcieli realizować te postulaty - stwierdził.
Budka podkreślił przy tym, że całkowitą odpowiedzialność za walkę z pandemią ponoszą rządzący. - Opozycja może wskazywać błędy, dawać rozwiązania, ale nikt dziś nie uwierzy, że ktoś z opozycji jest odpowiedzialny za paraliż państwa - dodał.
Dodano:
Środa, 14 października 2020 (09:23)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News