Mają dość narażania się na choroby dla chwili przyjemności mężczyzny! 15 lat temu etiopskie prostytutki używały prezerwatyw w kontaktach z co dwudziestym klientem. Dziś sięgają po ten środek ochronny niemal zawsze. Przyczyniły się do tego kampanie społeczne – a także niskie ceny kondomów, oferowanych prostytutkom m.in. w specjalnych ośrodkach pomocy.
Niestety, amatorzy płatnej miłości nie zawsze zgadzają się na bezpieczny seks. To dlatego prostytutki wciąż pozostają grupą wysokiego ryzyka, jeśli chodzi o zakażenia HIV. – Niekiedy klient nie chce założyć prezerwatywy i bije nas, jeśli nalegamy, a potem jeszcze odmawia zapłacenia za usługę – żali się jedna z prostytutek z Addis Abeby.
Dodano:
Wtorek, 26 sierpnia 2014 (10:45)