W sobotnim półfinale wystąpi dzięki głosom wspierających go widzów, gdyż jurorzy zazwyczaj nie zostawiają na nim suchej nitki. - Trener jest dla mnie jak ojciec, produkcja jak matka, a współuczestnicy jak dobre rodzeństwo. Tu są łzy (...). Myślę, że nie zawiodę publiczności, trenera grupy i tych ludzi, którzy we mnie wierzą! - powiedział Adam Kraśko.
Dodano:
Piątek, 17 kwietnia 2015 (14:19)
Więcej na temat:Adam Kraśko