Pałacyk w Ningxia jest jedną z wielu chińskich winnic, której marzeniem jest, by Chiny stały się światowej klasy producentem win.
Na zaproszenie chińskich władz z pomocą tutejszym winnicom przyszli winiarze z całego świata. Nawiązawszy współpracę z lokalnymi producentami, biorą oni udział w konkursie sponsorowanym przez rząd. - Mamy nadzieję, że poprzez takie wydarzenia uda się nam nawiązać kontakt ze światowymi producentami wina. Dla rodzimych przedsiębiorców to okazja do udoskonalenia winiarskich umiejętności - mówi Cao Kailiang, zastępca dyrektora biura ds. leśnictwa.
Umowa wydaje się jasna. Z milionowymi dotacjami, odpowiednim wyposażeniem i tanią siłą roboczą w chińskim winiarstwie zdaje się tkwić potencjał. Jednakże eksperci zwracają uwagę, że Chiny, zamiast naśladować smak francuskich win, powinny wykształcić własny styl.
Dodano:
Czwartek, 17 grudnia 2015 (15:34)