Chiny na celowniku. Donald Trump, kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych, w swojej kampanii oskarża Pekin o kradzież milionów amerykańskich miejsc pracy, co, jak twierdzi, udało się Chińczykom, dzięki stosowaniu nieuczciwych praktyk handlowych.
– Straciliście swoje fabryki i prace. Poza tym, wszystko u was w porządku, jak sądzę – przemawiał Trump. – Sprowadzimy z powrotem miejsca pracy. Zrobimy to, czego nikt do tej pory nie dokonał – mówił.
Dodano:
Poniedziałek, 17 października 2016 (11:37)