Co skrywa opuszczona wyspa? Kontrowersje narastają

Ta opuszczona wyspa stała się ponurym symbolem modernizacji Japonii. Pod koniec XIX stulecia, położona niedaleko Nagasaki, Hashima została własnością Mitsubishi. Aż do końca II wojny światowej koncern korzystał tu z przymusowej pracy robotników z Chin i Korei.

W latach 60. było to najgęściej zaludnione miejsce w kraju. To tutaj wzniesiono pierwsze żelbetowe budowle. Tymczasem pod ziemią, nieprzerwanie przez 24 godziny na dobę, trwało wydobycie węgla, a kilkuset górników pracowało na zmiany w ekstremalnych warunkach. W połowie lat 70. kopalnię zamknięto, a wyspa opustoszała w ciągu kilku tygodni.

Blisko 40 lat później ta budząca grozę sceneria została odtworzona w jednym z filmów o agencie Bondzie. Hashima zaczęła budzić zainteresowanie turystów. W 2015 roku UNESCO podjęła kontrowersyjną decyzję o wpisaniu wyspy na listę światowego dziedzictwa, wbrew opinii przedstawicieli koreańskich i chińskich ofiar pracy przymusowej.
Dodano: Wtorek, 28 lutego 2017 (12:00)
Źródło: AFP- AFP
Więcej na temat:Japonia
Reklama