Na depresję choruje więcej kobiet niż mężczyzn. Z czego to wynika? - Na większą liczbę przypadków depresji u kobiet wpływają czynniki hormonalne, genetyczne i psychospołeczne - wyjaśnia dr Dariusz Wasilewski, psychiatra. Na statystyki ma też wpływ jeszcze jedna ważna okoliczność: kobiety znacznie częściej niż mężczyźni stawiają się u psychiatrów czy psychologów z prośbą o pomoc. Panowie natomiast nierzadko nie dopuszczają do siebie słabości i szukają pocieszenia w alkoholu i innych używkach.
Jak wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia, depresja jest obecnie czwartą najpoważniejszą chorobą na świecie. Niestety, zbyt często jest bagatelizowana, a osoby, które na nią cierpią, są uważane za leni, którzy wymyślają sobie problemy. Nic bardziej mylnego! - Słowa typu "Weź się w garść" nie pomogą. Owszem, człowieka z depresją trudno jest zrozumieć, ale właśnie dlatego edukacja w tym zakresie jest tak ważna. Depresja musi być leczona, a najbliżsi chorego muszą zrozumieć, na czym ta choroba polega - mówi dr Wasilewski.
Depresja jest nie tylko chorobą przewlekłą. W pełni uprawnione jest nazywanie jej chorobą śmiertelną, ponieważ w ogromnej liczbie przypadków prowadzi do tego, że osoba na nią cierpiąca odbiera sobie życie.
Czytaj też:
Depresja staje się chorobą cywilizacyjną
Depresja - choroba duszy. Częściej dotyka kobiety
Reklama
Więcej filmów
Reklama