Dwaj Ugandyjczycy - Jackson Mukasa i Kim Mukisa – trafili w styczniu za kratki z powodu swojej homoseksualnej orientacji. Zostali oskarżeni o to, że „żyją ze sobą jak mąż i żona”. Ich sprawę śledził cały świat, oburzony postępowaniem ugandyjskich władz. Sekretarz stanu USA, John Kerry, porównał nawet antyhomoseksualne ustawodawstwo w Ugandzie do antysemickich praktyk w nazistowskich Niemczech.
W grudniu ubiegłego roku ugandyjski parlament zdecydował, że za współżycie osób tej samej płci grozić będzie dożywocie. Ostatecznie drakońskie prawo nie weszło w życie. Z kolei na sali sądowej okazało się, że prokuratura nie jest w stanie udowodnić "winy" dwóch kochających się mężczyzn. Jackson Mukasa i Kim Mukisa nie kryją swojego zadowolenia, ale są przekonani, że to nie koniec ich cierpień. - Koniec nastąpi dopiero wtedy, kiedy znajdę się na lotnisku i opuszczę ten kraj - powiedział dziennikarzom Jackson Mukasa.
Dodano:
Czwartek, 23 października 2014 (14:49)