Oto początek spektaklu, którego największą atrakcją są słonie... Miłośnicy tego typu atrakcji będą mogli podziwiać te ogromne zwierzęta jeszcze tylko przez kilka lat, ponieważ coraz więcej amerykańskich miast zakazuje występów z ich udziałem.
Artyści, biorąc pod uwagę obostrzenia, nieco modyfikują swój program. – W USA pojawiły się różne antycyrkowe przepisy i postanowiliśmy, że lepiej jest działać na rzeczy tych zwierząt, niż walczyć z ustawodawstwem – tłumaczy Stephen Payne, rzecznik cyrku Ringlimg Bros. and Barnum & Bailey. – Zajmujemy się rodzinną rozrywką, a nie walką z amerykańskimi przepisami – dodaje. Słonie w tym cyrku definitywnie pożegnają się z areną w 2018 roku. Osobniki stopniowo będą odsyłane na zasłużoną emeryturę do specjalnego ośrodka na Florydzie. Obrońcy praw zwierząt z satysfakcją przyjęli tę decyzję, ale jest ona dla nich tylko częściowym rozwiązaniem problemu.
- Życie cyrkowych słoni to prawdziwe piekło. Większość swojego życia spędzają w ciasnych boksach, a gdy z nich wychodzą, są bite i maltretowane przez ludzi, którzy chcą ich nauczyć różnych sztuczek - mówi Brittany Peet z organizacji PETA. - Ale trzymanie ich w ośrodkach podobnych do ogrodów zoologicznych też nie jest dobre. Zwierzęta powinny trafić do prawdziwych rezerwatów.
Dodano:
Środa, 1 kwietnia 2015 (06:20)
Więcej na temat:słoń