W dubbingu lubię dreszczyk emocji, wynikający z tego, że trzeba się wykazać ogromnym refleksem, poczuciem słuchu, intuicją, trudno policzyć te składowe. Nie każdy lubi tę robotę, bo za dużo dzieje się w jednym momencie, trzeba mieć podzielność uwagi, ogarnąć tekst, ekran, dźwięk i jeszcze coś do tego stworzyć – mówi Jarosław Boberek.
Dodano:
Poniedziałek, 13 czerwca 2011 (17:56)