Dr Janusz Ławiński, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Rzeszowie powiedział, kiedy po raz pierwszy dowiedział się o legionelli.
- Pierwsze doniesienia o tym, że coś może się dziać, miałem 11-12 sierpnia. Pacjenci, którzy przyjechali na zaplanowane dializoterapie zgłaszali oprócz normalnych dolegliwości objawy, które mogły sugerować, że mamy do czynienia z chorobą innego rodzaju. Podstawowe badania zostały wykonane w dniach 11-12 sierpnia, po zdjęciach RTG pojawiła się myśl, że może być to legionelloza - mówił. - Ze względu na dializy i chemioterapię prowadzone w jednym budynku, nasz szpital jest wyczulony na legionellę, budynek ma własne filtry przeciw legionelli - dodał.
- Pierwsze doniesienia o tym, że coś może się dziać, miałem 11-12 sierpnia. Pacjenci, którzy przyjechali na zaplanowane dializoterapie zgłaszali oprócz normalnych dolegliwości objawy, które mogły sugerować, że mamy do czynienia z chorobą innego rodzaju. Podstawowe badania zostały wykonane w dniach 11-12 sierpnia, po zdjęciach RTG pojawiła się myśl, że może być to legionelloza - mówił. - Ze względu na dializy i chemioterapię prowadzone w jednym budynku, nasz szpital jest wyczulony na legionellę, budynek ma własne filtry przeciw legionelli - dodał.
Dodano:
Piątek, 25 sierpnia 2023 (20:27)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News