Dziesiątki dzieci pracują codziennie na wysypisku śmieci Anlong Pi w Kambodży. To tylko kilka kilometrów od słynnego kompleksu świątyń Angkor, miejsca odwiedzanego przez ponad 3 miliony turystów rocznie. Pomimo zobowiązań rządu Kambodży oraz działań mających na celu uchronienia najmłodszych przed ciężką pracą, nadal jest to ogromny problem w kraju, gdzie prawie jedna trzecia ludności żyje za mniej niż dolara dziennie. Rodziny są zmuszone wysyłać nawet kilkuletnie dzieci, aby zarabiały na utrzymanie. Szacuje się, że w Kambodży pracuje blisko milion dzieci i nastolatków. Często wykonują swoje zajęcia w szkodliwych i niebezpiecznych warunkach, nie mówiąc już o straconym dzieciństwie i braku dostępu do odpowiedniej edukacji.
(zdjęcia: Omar Havana/ Getty Images)
Dodano:
Poniedziałek, 16 czerwca 2014 (18:36)