Dzień Zmarłych w Meksyku: Karnawał ze śmiercią w roli głównej

Smutek, refleksja, zaduma? Nic z tych rzeczy! Dzień Zmarłych w Meksyku, czyli Dia de los Muertos, to prawdziwy karnawał ze śmiercią w roli głównej. To prastare święto ma swoje korzenie w wierzeniach i obrzędach ludów zamieszkujących Amerykę prekolumbijską, które celebrowały śmierć jako część życia i odwiecznego cyklu przyrody.

Meksykański Dzień Zmarłych upływa pod znakiem radosnego świętowania w rytmie muzyki. Stragany na bazarach uginają się pod ciężarem cukrowych czaszek i trumien, a także Pan de Muerto - chleba zmarłych wypiekanego ze słodkiego ciasta. Zewsząd spoglądają na nas pustymi oczodołami figurki kościotrupów, wśród których prym wiedzie Catrina, uwspółcześnione wyobrażenie pani świata umarłych, pradawnej azteckiej bogini.

Meksykanie wierzą, że w Dniu Zmarłych duchy ich bliskich na krótki czas odwiedzają świat, w związku z czym należy im się godny poczęstunek. Może składać się na niego ulubione jedzenie zmarłego, ale także cygara, a nawet… tequila! W wielu krajach świata śmierć jest tematem tabu, wzbudzającym smutek i lęk. Ale nie w Meksyku. Tutaj jest ona celebrowana w sposób, który – paradoksalnie – tętni życiem.
Dodano: Piątek, 31 października 2014 (04:00)
Źródło: INTERIA.TV- © 2014 Associated Press
Reklama