Filipińska policja uzbrojona w pałki, tarcze i armatki wodne starła się w środę z ponad 100 działaczy lewicowych, którzy zebrali się przed ambasadą USA w Manili, by zaprotestować przeciwko wizycie prezydenta Baracka Obamy i umowie, która zwiększy amerykańską obecność wojskową w tym kraju.
Niektórzy z protestujących wznosili amerykańskie flagi z tekstem: „Obama, nie jest mile widziany".
Obama przyjeżdża do Manili w poniedziałek po wizycie w Japonii, Korei Południowej i Malezji. To część jego azjatyckiej podróży, której celem jest uspokojenie regionu uwikłanego w długotrwałe spory terytorialne z Chinami.
Stany Zjednoczone i Filipiny mają też sfinalizować nowe porozumienie dotyczące bezpieczeństwa. Pozwoli ono na obecność w tym kraju większej liczby amerykańskich żołnierzy, samolotów i statków. Maja oni stacjonować w wybranych obozach wojskowych na Filipinach i stanowić przeciwwagę dla Chin.
Dodano:
Środa, 23 kwietnia 2014 (10:55)
Źródło:
INTERIA.TV-
© 2014 Associated Press