Bogdan Rymanowski pytał też polityków o projekt rządowy dotyczący rejestrowanych związków parterskich, które będzie można zawrzeć w Urzędzie Stanu Cywilnego. Z dokumentu wynika również, że osoby w związku partnerskim będą mogły ustanowić wspólność majątkową partnerską albo rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków. - To jest dobry, pierwszy krok w kierunku legalizacji związków partnerskich. W ramach Trzeciej Drogi rozmawiamy o tym z PSL, stanowisko Polski 2050 od dłuższego czasu jest znane - powiedział polityk Polski 2050 Paweł Śliz. Współkoalicjant z Lewicy zapewnił, że "ten projekt wkrótce rzeczywiście będzie rządowy". - Liczymy, że PSL podtrzyma swoje zdanie z 2023 roku (o tym, że będzie popierać wszystkie projekt rządowe - red.). My zrobiliśmy i tak ukłon w ich stronę, są zapisy, które wyjęliśmy z ustawy m.in. o przysposobieniu dzieci i ewentualnie legalizacji w urzędzie stanu cywilnego bez uroczystości - tłumaczył Marcin Kulasek. Jednym z najgłośniejszych przeciwników projektu jest Marek Sawicki. Poseł PSL w programie "Studio Parlament" stwierdził, że "dokument nie jest rządowy", a jedynie "stworzony przez minister równości", a wśród Ludowców "nie ma w tej sprawie ani zdenerowania, ani zainteresowania". - Szkoda czasu na namawianie pana posła Sawickiego, zapewniam że projekt będzie całego rządu. Poza tym to najwyższy moment, aby na poważnie zacząć rozmawiać o demografii - powiedziała Aleksandra Gajewska (Koalicja Obywatelska). Zupełnie inaczej sprawę widzi Anna Bryłka. - Lewica korzysta z prawnej furtki, chcą zalegalizować małżeństwa homoseksualne z możliwością adopcji dzieci. To jawne łamanie Konstytucji - stwierdziła przedstawicielka Konfederacji. Prawicowa europosłanka nie miała wątpliwości, że projekt nie wyjdzie z rządu i nie zostanie przyjęty przez Sejm.
Dodano:
Niedziela, 20 października (12:03)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News