Tuż przed świętami policja dokonała przeszukania klasztoru dominikanów w Lublinie, ponieważ służby otrzymały informacje, że może się tam ukrywać poseł PiS Marcin Romanowski. - Przeszukanie może odbyć się w takim miejscu, jeśli jest uzasadnione podejrzenie, że osoba poszukiwana tam przebywa. To jest normalne. Nie ma znaczenia, jakie to jest miejsce - podkreślił Gajewski. W ocenie Pobożego "poza dobrym obyczajem, kulturą, tradycją, naruszono także prawo międzynarodowe". - Skoro przeszukanie dokonało się 19, a 18 komendant główny polskiej policji złożył Europejski nakaz aresztowania, bo Romanowski znajduje się na Węgrzech, to ktoś w tej sprawie kłamie - stwierdził. - Są tylko dwie możliwości w tej sytuacji, bo to przeszukanie było oburzające. Albo mamy do czynienia z niekompetencją służb, czyli brakiem przepływu informacji, bo nie wyobrażam sobie, żeby policjanci nie oglądali telewizji, albo to jest zwykła pokazówka i to było celowe zagranie, żeby zastraszyć osoby, które mogłyby potencjalnie pomagać innym politykom w ukrywaniu się - powiedział Witold Tumanowicz z Konfederacji. Zdaniem Wójcika "to jest sprawa poważna". - Tak wygląda uderzenie w Kościół. Wjechanie funkcjonariuszy w kominiarkach do klasztoru, sprawdzanie cel, robienie zdjęć, dron nad klasztorem - co wy macie w głowach? Czy to jest normalne? Jego już w Polsce nie było, bo jak powiedział komendant policji, był już na Węgrzech. Zrobiliście to po to, żeby zrobić pokazówkę, by ludzie się bali - skomentował. W ocenie wiceszefa PiS to złamanie Konkordatu. - Jest przepis, który mówi jasno, że miejsc kultu religijnego nie można tak przeszukiwać. Za to również będziecie odpowiadali - dodał.
Dodano:
Niedziela, 29 grudnia 2024 (12:28)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News