„To oznacza dość duże niedobory zbóż na rynku światowym, głównie w krajach trzecich. WHO mówi, że mamy ok 20, 30 mln niedoborów ton zboża. Dla krajów, które nie są samowystarczalne oznacza naprawdę bardzo duży kłopot. Przede wszystkim Afryka Północna, Egipt, który był kiedyś spichlerzem, w tej chwili absolutnie nie jest samowystarczalny jeśli chodzi o zboża. Musi importować ok 70, 80 proc. zbóż. Ale mówimy też o pozostałych krajach Afryki, mówimy o krajach azjatyckich. I co najgorsze to nie są kraje bogate. W związku z tym one cierpią podwójnie: z jednej strony, że nie ma zboża, z drugiej strony ceny zbóż wystrzeliły do góry bardzo potężnie” – mówił w internetowej części Popołudniowej rozmowy Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
„I szczerze mówiąc nie ma gorszych konfliktów, i wewnętrznych i zewnętrznych, jak te spowodowane głodem. Na początku będzie fala konfliktów wewnętrznych, najróżniejszych przewrotów. A potem oczywiście fala migracji. I to jest to, co nas wszystkich w tej bogatej, zasobnej, nawet trochę otyłej Europie, powinno bardzo poważnie martwić” – dodał szef Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Zdaniem gościa RMF FM „ niedobory żywności są na tyle duże, że ten głód jest niejako gwarantowany”.
Co więc możemy zrobić? Zdaniem naszego gościa, odpowiedź może wydawać się prosta: „Przestańmy marnować żywność. Jeżeli nawet przy takich cenach jak dziś - my jako konsumenci marnujemy 5 mln ton żywności rocznie w Polsce - i to jakiej żywności marnujemy? Właśnie tej, która teraz najbardziej drożeje, czyli koszyk podstawowy: pieczywo, owoce, warzywa, mleko i jego przetwory i mięso i jego przetwory” – mówił Gantner. Dlaczego? „Bo kupujemy za dużo, często ulegamy takiej manii promocyjnej, również nie ma w nas takiego poczucia: może jednak sprawdźmy co tam jest napisane, może lepiej kupić mniej ale za to lepszej jakości. Nie potrafimy też przechowywać, nie czytamy tego, co jest napisane na opakowaniach. Pow
„I szczerze mówiąc nie ma gorszych konfliktów, i wewnętrznych i zewnętrznych, jak te spowodowane głodem. Na początku będzie fala konfliktów wewnętrznych, najróżniejszych przewrotów. A potem oczywiście fala migracji. I to jest to, co nas wszystkich w tej bogatej, zasobnej, nawet trochę otyłej Europie, powinno bardzo poważnie martwić” – dodał szef Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Zdaniem gościa RMF FM „ niedobory żywności są na tyle duże, że ten głód jest niejako gwarantowany”.
Co więc możemy zrobić? Zdaniem naszego gościa, odpowiedź może wydawać się prosta: „Przestańmy marnować żywność. Jeżeli nawet przy takich cenach jak dziś - my jako konsumenci marnujemy 5 mln ton żywności rocznie w Polsce - i to jakiej żywności marnujemy? Właśnie tej, która teraz najbardziej drożeje, czyli koszyk podstawowy: pieczywo, owoce, warzywa, mleko i jego przetwory i mięso i jego przetwory” – mówił Gantner. Dlaczego? „Bo kupujemy za dużo, często ulegamy takiej manii promocyjnej, również nie ma w nas takiego poczucia: może jednak sprawdźmy co tam jest napisane, może lepiej kupić mniej ale za to lepszej jakości. Nie potrafimy też przechowywać, nie czytamy tego, co jest napisane na opakowaniach. Pow
Dodano:
Czwartek, 19 maja 2022 (21:42)
Źródło:
RMF FM-
Więcej na temat:zboże | wojna w Ukrainie | Ukraina | głód na świecie | rolnictwo | Światowa Organizacja Zdrowia | żywność | Andrzej Gantner