Gen. Rapacki w Popołudniowej rozmowie w RMF FM
- Zobacz film „Policyjny nos zdecydowanie mówi mi, że coś tu brzydko pachnie. Branża śmieciowa zawsze była zagrożona różnymi przestępstwami i te ostatnie pożary to efekt tego, że nikt specjalnie nie kontroluje tego obszaru. Państwo słabo dostrzega ten problem (…) Jest wiele patologii wymagających większej kontroli ze strony instytucji państwowych” - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM gen. Adam Rapacki, komentując serię pożarów w składowiskach śmieci. „Tutaj (w celu zwalczenia mafii śmieciowej – Red.) muszą połączyć siły różne instytucje – w tym cały pion ochrony środowiska, potrzebne jest mu wsparcie ze strony policji i Inspekcji Transportu Drogowego. Inspekcja Ochrony Środowiska jest słabym podmiotem. (…) Urzędnicy często się obawiają kontrolować – (…) po drugiej stronie mają osiłków, często bandytów” – stwierdził były zastępca Komendanta Głównego Policji i były wiceszef MSWiA. Zapytany o sposób zorganizowania „mafii śmieciowej” gen. Rapacki odpowiedział: „Nie sądzę, by to były elementy połączonego działania, lecz grupy zdecentralizowane w podobny sposób popełniający przestępstwa”.
- Zobacz film „Policja marnuje pieniądze dając nadmierne siły na zabezpieczenie pokojowych imprez 'na wszelki wypadek'" – mówił w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM gen. Adam Rapacki. „Flagowy rządowy projekt komisariatu w każdej gminie jest totalnym marnotrawstwem pieniędzy. W gminie ma być policja wtedy, kiedy jest potrzebna, kiedy jest interwencja, a nie po to, żeby stał budynek, w którym nie ma policjanta. Bo pracuje w nim dwóch plus komendant i akurat jeden na urlopie, drugi w domu na wolnym, a trzeci gdzieś poszedł” – tłumaczył były zastępca Komendanta Głównego Policji. Marcin Zaborski pytał naszego gościa również o kwestie związane z oprawą meczową na stadionach. „PZPN powinien jednoznacznie określić, że race są zabronione” – stwierdził były wiceszef MSWiA. Podkreślał, że w służbach porządkowych znajdują się też „leśni dziadkowie”. „Często są niezorientowani. Kluby powinny stawiać im wyższe wymagania” – stwierdził Rapacki.
Gen. Rapacki o pożarach w składowiskach śmieci: Policyjny nos mówi mi, że coś tu brzydko pachnie
„Policyjny nos zdecydowanie mówi mi, że coś tu brzydko pachnie. Branża śmieciowa zawsze była zagrożona różnymi przestępstwami i te ostatnie pożary to efekt tego, że nikt specjalnie nie kontroluje tego obszaru. Państwo słabo dostrzega ten problem (…) Jest wiele patologii wymagających większej kontroli ze strony instytucji państwowych” - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM gen. Adam Rapacki, komentując serię pożarów w składowiskach śmieci.
„Tutaj (w celu zwalczenia mafii śmieciowej – Red.) muszą połączyć siły różne instytucje – w tym cały pion ochrony środowiska, potrzebne jest mu wsparcie ze strony policji i Inspekcji Transportu Drogowego. Inspekcja Ochrony Środowiska jest słabym podmiotem. (…) Urzędnicy często się obawiają kontrolować – (…) po drugiej stronie mają osiłków, często bandytów” – stwierdził były zastępca Komendanta Głównego Policji i były wiceszef MSWiA.
Zapytany o sposób zorganizowania „mafii śmieciowej” gen. Rapacki odpowiedział: „Nie sądzę, by to były elementy połączonego działania, lecz grupy zdecentralizowane w podobny sposób popełniający przestępstwa”.
„Tutaj (w celu zwalczenia mafii śmieciowej – Red.) muszą połączyć siły różne instytucje – w tym cały pion ochrony środowiska, potrzebne jest mu wsparcie ze strony policji i Inspekcji Transportu Drogowego. Inspekcja Ochrony Środowiska jest słabym podmiotem. (…) Urzędnicy często się obawiają kontrolować – (…) po drugiej stronie mają osiłków, często bandytów” – stwierdził były zastępca Komendanta Głównego Policji i były wiceszef MSWiA.
Zapytany o sposób zorganizowania „mafii śmieciowej” gen. Rapacki odpowiedział: „Nie sądzę, by to były elementy połączonego działania, lecz grupy zdecentralizowane w podobny sposób popełniający przestępstwa”.
Dodano:
Wtorek, 29 maja 2018 (19:03)
Źródło:
Więcej na temat:Adam Rapacki