„To co zapadło wczoraj jest poprawą warunków do wprowadzenia wojsk amerykańskich na teren Polski” – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM były wiceminister obrony narodowej gen. Waldemar Skrzypczak. „Oni mają stworzyć warunki do tego, żeby te wojska, które tu przyjdą zza Atlantyku to mogły się szybko rozlokować, zająć pozycje bojowe, funkcjonować, szkolić się” – dodał. „Przesunięcie 1000 żołnierzy do Polski ma służyć rozbudowie zdolności wojsk amerykańskich na terenie naszego kraju, do dyslokacji większej siły wojsk amerykańskich” – podkreśli gość Roberta Mazurka.
Skrzypczak zapytany o koszty tego przedsięwzięcia stwierdził, że "bezpieczeństwo nie ma ceny". "I wydaje mi się, że te pieniędzy, które będziemy płacili, nie są kwotą, która zwala z nóg" - ocenił.
Były Dowódca Wojsk Lądowych powiedział także, że programy modernizacji armii są jego zdaniem imponujące. "Środki, jakie zamierzamy wydać w najbliższych wydać rzeczywiście powalają, bo do tej pory nie było takiego tempa modernizacji"
Zapytany o największą słabość polskiej armii, Skrzypczak wskazał wojska lądowe i marynarkę wojenną. "Mamy ambicje morskie, uważamy się za państwo morskie, a w zasadzie nie robimy nic, żeby pokazać światu, że jesteśmy państwem morskim z ambicjami" - powiedział. Dodał, że jest w Polsce potencjał do budowy okrętów wojennych, choć zdecydowano się na wątpliwe inwestycje. "’Gawron’ i ‘Ślązak’ są przykładami nieudolnego kierowania projektami w polskim przemyśle stoczniowym" - mówił Waldemar Skrzypczak.
Dodano:
Czwartek, 13 czerwca 2019 (10:37)
Źródło:
RMF FM-