Girzyński w "Gościu Wydarzeń": Donald Tusk był premierem na telefon

Tematem zaproponowanym przed Bogdana Rymanowskiego była kwestia embarga na produkty rolne z Ukrainy. Prowadzący zapytał o to, jakie scenariusze przewidują po 15 września, dniu w którym Unia Europejska ogłosi decyzję o przedłużeniu, bądź zniesieniu, zakazu.

- Są dwa scenariusze i oba są dla Polski bardzo korzystne. Pierwszym jest taki, że Unia Europejska przedłuży embargo, tak jak to było do tej pory. Drugi, który jest dla Polski także korzystny choć trudniejszy, my sami wprowadzimy embargo, nie oglądając się na zgodę z Brukseli - stwierdził Zbigniew Girzyński.

- W odróżnieniu od poprzedniego rządu. Donald Tusk był premierem na telefon do którego dzwoniono z Niemiec czy Brukseli i robił, to co mu kazano. Nasze władze podejmują decyzje samodzielnie, nie oglądając się na innych. Jeśli trzeba nawet decyzje trudne - dodał.

Polityk związany z obozem rządzącym był dopytywany o zapowiedzi ze strony rządu w Kijowie o odesłanie sprawy do sądu.

- Niech sobie zaskarżają. Ukraińcy robią ogromny błąd. Zupełnie niepotrzebnie, marnotrawiąc kredyt zaufania jakim zostali obdarzeni przez całe polskie społeczeństwo. Wzmacniają resentymenty antyukraińskie (...) Na miejscu władz ukraińskich postępowałbym zupełnie inaczej, to jest polityka krótkowzroczna - podkreślił.
Dodano: Środa, 13 września 2023 (21:51)
Źródło: Polsat News- Polsat News
Reklama