„Jak komitet budowy pomników złoży swój wniosek, to my odpowiemy, że oczywiście mogą być pomniki, ale nie na Krakowskim Przedmieściu. Układ urbanistyczny jest historyczny i chyba PiS nie chce zmieniać historii. Taki był układ Krakowskiego Przedmieścia, takim chodził Chopin i z takiego wyjechał do Francji” – mówi, pytana o pomniki ofiar katastrofy smoleńskiej, gość Kontrwywiadu RMF FM, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. „Nie mam żadnych złych emocji politycznych. Nie będę potem historycznie uchodziła za psuja Krakowskiego Przedmieścia” – dodaje. Pytana o to, co zrobić, żeby pomniki powstały, odpowiada: „Trzeba by było różne pomniki zlikwidować - pomóc Poniatowskiemu, zdjąć Mickiewicza”. Gronkiewicz-Waltz dodaje, że można odebrać miejskiemu konserwatorowi zabytków prawo do dysponowania Krakowskim Przedmieściem i zmniejszyć kompetencje rady miasta. „Nie wiem co siedzi w głowie PiS. W tym momencie, zgodnie z obowiązującym prawem, nie ma możliwości postawienia pomników na Krakowskim Przedmieściu, ale PiS jest wszechpotężny, może każde prawo zmienić” – uważa prezydent Warszawy. „Szkoda, że Jarosław Kaczyński nie ma teraz żadnych ograniczeń, bo Lech Kaczyński go ograniczał. Chociażby zdanie w sprawie Trybunału Konstytucyjnego” – komentuje gość RMF FM.
Dodano:
Środa, 4 maja 2016 (09:41)
Źródło:
Konrad Piasecki-