Handlują nerkami. Biznes kwitnie

W Bangladeszu nielegalny handel narządami kwitnie. Dwa lata temu Belal Hossain sprzedał swoją nerkę na czarnym rynku, ale nie jest jedynym członkiem rodziny, który nosi podłużną bliznę. Jego żona i szwagierka też poddały się operacji. Belal za swoją nerkę otrzymał 4 tysiące dolarów. Większość tej kwoty przeznaczył na spłatę długów. – Byłem bardzo zadłużony, pożyczałem duże sumy pieniędzy, ale nie miałem jak ich oddać – mówi.

Zgodnie z miejscowym prawem, bangijczycy mogą oddać swoją nerkę tylko osobie spokrewnionej. Mimo to, pieniądze pomagają omijać te przepisy.
Dodano: Poniedziałek, 19 października 2015 (11:59)
Źródło: AFP- AFP
Reklama