Gdyby nie kask ochronny i odrobina szczęścia, wypadek w Piasecznie mógłby mieć o wiele gorszy finał. Jadący na hulajnodze elektrycznej 10-latek wjechał pod jadący samochód, ale dostał od losu drugą szansę. Policjantom nie potrafił wytłumaczyć dlaczego tak się stało. Nagranie będzie przestrogą dla wszystkich, którzy w letnim okresie przesiadają się na rowery i hulajnogi.
Dodano:
Czwartek, 23 maja (10:58)