Konflikt na Bliskim Wschodzie znów się zaognił. Po śmierci czterech chłopców - trzech Izraelczyków i jednego Palestyńczyka - izraelskie lotnictwo rozpoczęło bombardowania Strefy Gazy. Hamas odpowiedział ogniem z moździerzy. Dla ludności cywilnej oznacza to prawdziwe piekło.
Mariam i jej rodzina nie mają domu. Musieli opuścić swoją wioskę i schronić się w budynku szkoły w mieście Gaza. Mąż kobiety jest w stanie głębokiego szoku i nie ma z nim kontaktu. Dorosły mężczyzna boi się nawet iść sam do toalety... Siedmioro dzieci żyje w nieustannym lęku przed izraelskim nalotem. Jąkają się i moczą w nocy.
Palestyńscy uchodźcy nie mają wątpliwości, że obecna sytuacja tylko pogłębi nienawiść po obu stronach konfliktu. - Kiedy nasze dzieci dorosną, same chwycą za broń przeciwko syjonistom - mówi 43-letnia Sada. - Na dłuższą metę Izraelowi się to nie opłaca. Kiedy mały chłopiec dorośnie, przypomni sobie samoloty F16 zrzucające na niego bomby!
Dodano:
Piątek, 18 lipca 2014 (05:56)
Źródło:
Associated Press-
© 2014 Associated Press