Izolowani i wykluczani. Ich choroba wzbudza powszechny lęk

Trąd - chorobę budząca panikę w średniowieczu - można dziś skutecznie leczyć. Niestety, w Indiach nawet te osoby, które przeszły pomyślnie terapię farmakologiczną, są izolowane i wykluczane ze społeczeństwa. Żyją w specjalnych koloniach, wraz ze swoimi bliskimi, którzy również uchodzą za "nieczystych".

- Chorzy na gruźlicę, która przecież rozprzestrzenia się drogą kropelkową, nie mają tego problemu. Nawet chorych na AIDS nikt tak nie unika. Ale nas, którzy chorowaliśmy na trąd, społeczeństwo dyskryminuje – tylko dlatego, że nasze ciała noszą ślady deformacji - mówi z goryczą Shiv Shankar Tiwari, mieszkaniec jednego z leprozoriów w Delhi. Taka stygmatyzacja dotyka tysięcy Hindusów. W części indyjskich stanów osoby, które kiedyś cierpiały na trąd, nie mogą ubiegać się o prawo jazdy, podróżować pociągiem ani kandydować na publiczne urzędy. To dlatego organizacje charytatywne opiekujące się zarówno chorymi, jak i wyleczonymi z trądu, stawiają sobie przede wszystkim za cel zmianę społecznej świadomości.
Dodano: Czwartek, 2 kwietnia 2015 (05:55)
Źródło: INTERIA.TV- AFP
Więcej na temat:trąd | trędowaci | Indie
Reklama