To rozciąganie rozumowania nierównościowego może prowadzić do takiej myśli: jeśli złodziej ukradł, to on jest zasadniczo niewinny, bo okoliczności społeczne sprawiły, że on był biedny i musiał w jakiś sposób zarabiać na chleb – zauważa Gorazda. Tak, jak z jednej strony mamy sprawiedliwość, jako coś wielkie, to z drugiej, są konkretne przykłady, na których się wywracamy. - Bo to przykłady nie pasują nam do reszty – dodaje Gwiazdowski.
Więcej filmów
Reklama