Ludzie potrzebują takich mocnych określeń, jak król czy mistrz. To moja praca, staram się ją wykonywać najlepiej jak potrafię i tyle. To oczywiście bardzo miłe mieć oddźwięk po tamtej stronie, wiedzieć, że komuś coś się podoba, coś kogoś uderzyło, wzruszyło, dotknęło, rozśmieszyło, ale nie przesadzajmy... – mówi Jarosław Boberek.
Dodano:
Poniedziałek, 13 czerwca 2011 (17:53)