"Kolebka nazizmu". Dom Hitlera wciąż budzi demony przeszłości

Urocze miasteczko Braunau am Inn w północnej Austrii, z pięknym gotyckim rynkiem, od dziesięcioleci spowija cień mrocznej przeszłości. To tutaj, w 1889 r., przy ulicy Salzburger Vorstadt 15, urodził się jeden z największych zbrodniarzy w historii - Adolf Hitler. Chociaż jego rodzice przebywali pod tym adresem zaledwie kilka tygodni, do Braunau przylgnęła etykietka "kolebki nazizmu". W miasteczku na przemian odbywają się demonstracje antyfaszystów - i neofaszystów. Jedni najchętniej zrównaliby dom Hitlera z ziemią, drudzy - otoczyli go swoistym kultem.

Zamieszanie wokół budynku przy Salzburger Vorstadt 15 przyprawia o rozpacz mieszkańców Braunau. Woleliby oni, aby ich miasto kojarzyło się z atrakcjami turystycznymi innego rodzaju. - Dlaczego nikt nie podziwia naszego pięknego, zabytkowego centrum? - pytają. Ale ciekawość ludzka rządzi się swoimi prawami. Jak mówi lokalny historyk, fascynacja, jaką w zwiedzających budzi dom Hitlera, ma źródło w jego... przeciętności.

- Hitler to ikona zła. Ale już wielka niemiecka filozof Hannah Arendt pisała o „banalności zła”. A przecież Hitler pochodził właśnie z takiej bardzo zwyczajnej rodziny należącej do klasy średniej. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że morderca milionów urodził się w zwyczajnych czterech ścianach - wyjaśnia Florian Kotanko.

Państwo austriackie co miesiąc płaci za utrzymanie budynku przy Salzburger Vorstadt 4800 euro, nie chcąc, by wpadł on w ręce neonazistów. Niedawno rząd podjął starania w kierunku przejęcia "domu Hitlera" na własność. Paradoksalnie, to mroczne dziedzictwo trzeba chronić - jako memento i przestrogę dla następnych pokoleń.
Dodano: Czwartek, 30 kwietnia 2015 (08:47)
Źródło: INTERIA.TV- AFP
Więcej na temat:Adolf Hitler | nazizm | Austria
Reklama