Dzisiaj słyszę, że chce się postawić na silne Dowództwo Sił Połączonych. Nie bardzo rozumiem, co tutaj dodatkowego mają wnieść Dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych. To jest trochę powrót do poprzedniej, minionej epoki - powiedział były prezydent Bronisław Komorowski w programie "Gość Wydarzeń". - Prawo i Sprawiedliwość od 2015 roku zapowiada jakieś rewolucyjne zmiany w strukturze dowodzenia na szczęście ich nie przeprowadził, poza wzmocnieniem pozycji Szefa Sztabu Generalnego. Dzisiaj słyszę, że chce się postawić na silne Dowództwo Sił Połączonych. Jest to zasada ogólnonatowska (...) Nie bardzo rozumiem, co tutaj dodatkowego mają wnieść Dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych. To jest trochę powrót do poprzedniej, minionej epoki - powiedział. Zdaniem byłego prezydenta zapowiedziane przez Dudę zmiany "to element gry przedwyborczej". - Wszystko po to, by usatysfakcjonować osobno marynarzy, osobno żołnierzy wojsk lądowych, osobno sił powietrznych. Wydaje mi się, że wojsku nie służy ciągła zmiana systemu dowodzenia i perspektywa, że będzie coraz więcej dowódców wyższego szczebla, a coraz mniej wojska - dodał. Były prezydent krytycznie odniósł się do przyznania 21 nominacji generalskich przez prezydenta Andrzeja Dudę. - Jak się wyrzuciło kilkudziesięciu generałów w czasach Macierewicza, to trzeba to nadrobić. Ja nie lubię takiej masówki, szczególnie przed wyborami. To wygląda na chęć kupowania poparcia niektórych środowisk wojskowych - przekazał. "Gigantyczną przesadą" Komorowski nazwał nominację na generała broni Wojska Polskiego przyznaną zastępcy szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. dyw. Dariusza Łukowskiego. - To już gigantyczna przesada. To nie jest dowódca liniowy, a raczej urzędnik, specjalista - tłumaczył.
Dodano:
Poniedziałek, 14 sierpnia 2023 (20:56)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News