Jedną z głównych konsekwencji kryzysu epidemiologicznego i zamrożenia gospodarki będzie wzrost bezrobocia. Ekonomiści przewidywali to już w marcu, gdy mierzyliśmy się z pierwszymi tygodniami epidemii i lockdownem. Na razie statystyki nie wskazują jednak dużego wzrostu liczby osób pozostających bez zatrudnienia. Dzieje się tak, ponieważ polski rząd włożył dużo starań i funduszy w to, by zahamować bezrobocie. Dofinansowanie miejsc pracy i utrzymanie zatrudnienia na normalnym poziomie było oczkiem w głowie także innych europejskich rządów. Jednak fundusze na dofinansowanie miejsc pracy się kończą.
Dodano:
Wtorek, 27 października 2020 (12:03)
Źródło:
eNewsroom-
eNewsroom