Główny Urząd Statystyczny przedstawił dane dotyczące poziomu inflacji w marcu. W ubiegłym miesiącu ceny wzrosły przeciętnie o 0,2 proc. – a w stosunku do zeszłego roku był to już wzrost o 4,6 proc., po zwyżce o 4,7 proc. w lutym. Wcześniej pojawiały się obawy związane z nagłym robieniem zapasów i zwiększonym popytem na produkty niezbędne do przetrwania w czasie epidemii. Część cen wzrosła, zwłaszcza produktów żywnościowych, środków czystości i medykamentów. Potaniały za to paliwa. Najprawdopodobniej to ten czynnik utrzymał inflację w ryzach. Obecna sytuacja rodzi pytanie, jak zmieni się poziom inflacji w przyszłości. Już wcześniej przewidywano, że pierwszy kwartał będzie bardzo zły. Następnie ze względu na efekty bazowe powinna ona stopniowo spadać. Istnieje szansa, że latem roczny wskaźnik wyniesie ok. 3,5 proc. W grudniu natomiast może spaść do poziomu 3 proc. Przy górnych widełkach celu inflacyjnego w postaci 3,5 proc. to nadal wysoki wynik. W tym przypadku prognozy są jednak szczególnie trudne i niepewne.
Dodano:
Poniedziałek, 20 kwietnia 2020 (11:52)
Źródło:
eNewsroom-
eNewsroom