- De facto wyłączyli się z procesu legislacyjnego, stoją gdzieś z boku, są poza Unią Europejską - mówił o Solidarnej Polsce Władysław Kosiniak-Kamysz. W Sejmie trwają prace nad ustawą o Sądzie Najwyższym, która ma pozwolić na wypłatę środków z KPO. Opozycja wciąż ma nadzieję na akceptację swoich poprawek. 11 stycznia odbyło się pierwsze czytanie projektu. PO, PSL, Lewica i Polska 2050 zdecydowały, że nie będą blokować ustawy i razem z PiS zagłosowały przeciwko odrzuceniu. Odmiennie zagłosowali posłowie Solidarnej Polski i Konfederacji. Marcin Fijołek zauważył, że Solidarna Polska może pomóc PiS odrzucić poprawki Senatu w Sejmie. - To zachowanie jest kompletnie niezrozumiałe. Bo jak się wyłączają z procesu legislacyjnego, bo się de facto wyłączyli, stoją gdzieś z boku, są poza Unią Europejską, to niech tam pozostaną. To jest stanowisko bardzo po prostu bardzo niebezpieczne - powiedział szef ludowców. - My nie zrobimy nic, co zagrażałoby uzyskaniu środków z Unii Europejskiej. Racja stanu, dla nas inaczej, niż dla rządzących, jest ważniejsza - dodał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Dodano:
Czwartek, 12 stycznia 2023 (09:27)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Graffiti Polsat News | Władysław Kosiniak-Kamysz | Sąd Najwyższy | pieniądze z KPO | Solidarna Polska | Sejm RP