- Samorządy muszą mieć dostęp do środków. Zmieniono ustawy o ich dochodach, jak tę o Picie. Ponadto po pandemii samorządowcy umarzali podatki nie nieruchomości, aby ratować przedsiębiorców. Zabrano też im wypłacanie 500 plus, co zmniejszyło zdolność kredytową samorządów - wyliczał w rozmowie z Marcinem Fijołkiem prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Jak dodał, zamrożenie cen energii elektrycznej powinno też objąć przedsiębiorców. - Oni mówią, że nie wytrzymają kolejnych podwyżek - alarmował w "Graffiti".
Kosiniak-Kamysz zauważył ponadto, że ceny prądu są wywindowane i na giełdzie dochodziły do 2 tysięcy złotych za jedną mWh.
- Cena węgla brunatnego, wydobywanego z kopalni mającej swoją elektrownię, nie zmieniła się. Koszty pracy nie wzrosły, w kopalniach nikt nie pracuje za stawkę minimalną. Węgiel kamienny z polskiej kopalni dla elektrowni jest sprzedawany po całej cenie - 300 zł. Mamy spekulację, marżę spółek energetycznych, zarabiających i żerujących na wojnie - uznał prezes ludowców.
Jak przypomniał, w maju premier Mateusz Morawiecki polecał pisać listy do Norwegów, by podzielili się zyskami ze sprzedaży ropy i gazu. - Teraz niech każe Sasinowi, aby listy napisał do firm energetycznych. W Grupie Azoty larum, że "nie są w stanie kupić gazu", a zysk mają dziesięć razy większy niż w zeszłych latach - podkreślił w Polsat News.
Dodano:
Czwartek, 6 października 2022 (09:02)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Grupa Azoty | spółki energetyczne | Władysław Kosiniak-Kamysz | Marcin Fijołek | Graffiti Polsat News