Bartosz Kownacki w Popołudniowej rozmowie w RMF FM
-
Zobacz film „Jak przelewałem to nie śpiewałem. Zresztą bardzo kiepsko śpiewam” – tak o oddaniu ministerialnych nagród na Caritas mówił były wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej Bartosz Kownacki. Rozmówca Marcina Zaborskiego w Popołudniowej rozmowie w RMF FM dodał, że „nie ukrywa, że ponieważ cel był bardzo szczytny, to miał satysfakcję, że dobrej sprawie się to przysłuży”. Pytany z kolei o to, kiedy będą śmigłowce dla wojska, Kownacki odpowiedział, że „nie jest dzisiaj w stanie powiedzieć, jak wyglądają postępowania”. Poseł PiS podkreślił jednak, że razem z Antonim Macierewiczem chcieli kupić helikoptery „jak najszybciej i jak najsprawniej”. „Ale pewne procedury muszą zostać zachowane, to nie jest tak, że można pójść i łamiąc wszystkie przepisy kupić śmigłowce” – powiedział. Zapytany o niesprawdzające się deklaracje szefa MON ws. śmigłowców, Kownacki odpowiedział: „(Macierewicz) słyszał deklaracje poszczególnych producentów, którzy mówili, że natychmiast te śmigłowce są w stanie dostarczyć w takim wymaganiu, jak my ich oczekujemy i wtedy rzeczywiście te śmigłowce były bardzo szybko. Kiedy prowadziliśmy postępowania okazało się, że same te firmy prosiły o to np. by dać im 3-4 miesiące na dialog techniczny lub składanie oferty. (...) Musieliśmy tym firmom dawać szansę i przedłużać postępowanie” – komentował były współpracownik Macierewicza.
-
Zobacz film W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Bartosz Kownacki odpowiadał na pytania o ograniczenie dostępu do Sejmu dla obywateli. Posłowie opozycji nazwali budynek przy Wiejskiej „twierdzą”. „Dlaczego, nie bardzo rozumiem?” – mówił poseł PiS. „(Za rządów Platformy Obywatelskiej – red.) też stworzono z Sejmu twierdzę i też później tych osób nie wpuszczono. Co więcej, ja byłem wówczas adwokatem, reprezentowałem osoby, które były wynoszone siłą z Sejmu. Używano Straży Marszałkowskiej, przeprowadzono postępowania karne, wiele miesięcy musiały się bronić. Były wśród nich osoby niepełnosprawne” – stwierdził zastrzegając jednak, że nie reprezentowały one środowisk obecnie okupujący parlament. Według Kownackiego, protestujący „są wykorzystywani. Niektórzy politycy próbują wykorzystywać pewne sytuacje”. Gość Marcina Zaborskiego odniósł się również do odwołania przez Kancelarię dorocznego Sejmu Dzieci i Młodzieży. „Nikt z nas nie jest zadowolony, że nie będzie tego wydarzenia”. Jak stwierdził były wiceszef MON, „będą pewne trudności przy okazji szczytu parlamentarnego NATO”. „Ale skoro mamy protest (…), muszą być pewne ograniczenia. Inaczej mogłoby w tym miejscu, które nie jest do tego przystosowane, dojść do chaosu” – uznał Kownacki.
Kownacki: Jak przelewałem pieniądze z nagród, to nie śpiewałem. Kiepsko śpiewam
„Jak przelewałem to nie śpiewałem. Zresztą bardzo kiepsko śpiewam” – tak o oddaniu ministerialnych nagród na Caritas mówił były wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej Bartosz Kownacki. Rozmówca Marcina Zaborskiego w Popołudniowej rozmowie w RMF FM dodał, że „nie ukrywa, że ponieważ cel był bardzo szczytny, to miał satysfakcję, że dobrej sprawie się to przysłuży”.
Pytany z kolei o to, kiedy będą śmigłowce dla wojska, Kownacki odpowiedział, że „nie jest dzisiaj w stanie powiedzieć, jak wyglądają postępowania”. Poseł PiS podkreślił jednak, że razem z Antonim Macierewiczem chcieli kupić helikoptery „jak najszybciej i jak najsprawniej”. „Ale pewne procedury muszą zostać zachowane, to nie jest tak, że można pójść i łamiąc wszystkie przepisy kupić śmigłowce” – powiedział.
Zapytany o niesprawdzające się deklaracje szefa MON ws. śmigłowców, Kownacki odpowiedział: „(Macierewicz) słyszał deklaracje poszczególnych producentów, którzy mówili, że natychmiast te śmigłowce są w stanie dostarczyć w takim wymaganiu, jak my ich oczekujemy i wtedy rzeczywiście te śmigłowce były bardzo szybko. Kiedy prowadziliśmy postępowania okazało się, że same te firmy prosiły o to np. by dać im 3-4 miesiące na dialog techniczny lub składanie oferty. (...) Musieliśmy tym firmom dawać szansę i przedłużać postępowanie” – komentował były współpracownik Macierewicza.
Pytany z kolei o to, kiedy będą śmigłowce dla wojska, Kownacki odpowiedział, że „nie jest dzisiaj w stanie powiedzieć, jak wyglądają postępowania”. Poseł PiS podkreślił jednak, że razem z Antonim Macierewiczem chcieli kupić helikoptery „jak najszybciej i jak najsprawniej”. „Ale pewne procedury muszą zostać zachowane, to nie jest tak, że można pójść i łamiąc wszystkie przepisy kupić śmigłowce” – powiedział.
Zapytany o niesprawdzające się deklaracje szefa MON ws. śmigłowców, Kownacki odpowiedział: „(Macierewicz) słyszał deklaracje poszczególnych producentów, którzy mówili, że natychmiast te śmigłowce są w stanie dostarczyć w takim wymaganiu, jak my ich oczekujemy i wtedy rzeczywiście te śmigłowce były bardzo szybko. Kiedy prowadziliśmy postępowania okazało się, że same te firmy prosiły o to np. by dać im 3-4 miesiące na dialog techniczny lub składanie oferty. (...) Musieliśmy tym firmom dawać szansę i przedłużać postępowanie” – komentował były współpracownik Macierewicza.
Dodano:
Czwartek, 17 maja 2018 (19:01)
Źródło:
