Onkolodzy obwieszczają przełom w leczeniu chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca, który odpowiada za 85 proc. zachorowań na nowotwór płuca. Badania kliniczne wykazały, że atezolizumab – nowa cząsteczka, która pobudza do działania układ odpornościowy pacjenta, jest znacznie skuteczniejsza niż chemioterapia. W porównaniu do dotychczas stosowanego sposobu leczenia wykazała wydłużenie życia chorych nawet o 12 miesięcy. Niska toksyczność sprawia ponadto, że wielu pacjentów jest w stanie prowadzić normalny tryb życia.
Zaawansowany rak płuca to najczęstsza przyczyna śmierci wśród chorych z nowotworami złośliwymi. Co roku z jego powodu umiera ponad 1,5 mln osób na świecie. W Polsce każdego roku rozpoznaje się ok. 22 tys. nowych przypadków zachorowań. Najczęściej występującym typem tego nowotworu jest niedrobnokomórkowy rak płuca (NDPR), który odpowiada za prawie 90 proc. wszystkich zachorowań. Standardem w jego leczeniu jest zabieg chirurgiczny wykonany we wczesnym stadium choroby. Do tej radykalnej terapii kwalifikuje się jednak zaledwie 14 proc. pacjentów. W zaawansowanym stadium choroby standardy leczenia obejmują chemioterapię, radioterapię oraz nowoczesne metody leczenia, takie jak terapie molekularne oraz immunoterapia.
Jeszcze lepsze wyniki lekarze osiągają dzięki stosowaniu immunoterapii, a więc leków pobudzających do pracy układ odpornościowy chorego. Przełomem w leczeniu niedrobnokomórkowego raka płuca było odkrycie tzw. receptora programowanej śmierci PD-1 oraz pobudzającego go liganda PD-L1. Receptor ten występuje na powierzchni komórek układu odpornościowego i pozwala organizmowi odróżniać własne komórki od wrogich. Bez PD-1 mogłoby bowiem dojść do nadmiernej aktywności układu immunologicznego i niszczenia własnych komórek i tkanek.
Dodano:
Poniedziałek, 12 grudnia 2016 (13:43)
Źródło:
Newseria Lifestyle-
Newseria Lifestyle/informacja prasowa