W sobotę Ukraińcy stracili kontrolę nad swoją bazą wojsk lotniczych w Belbeku koło Sewastopola oraz w Nowofedoriwce w zachodniej części półwyspu.
Pułkownik Julij Manczur, dowódca bazy lotniczej w Belbeku, powiedział, że rosyjskie wojska każdego dnia próbowały zmusić Ukraińców do opuszczenia swojej jednostki. - Oni są wojskowymi, ale wydaje mi się, że czegoś nie rozumieją. Jako oficer nie mam prawa opuścić swojego miejsca pracy bez rozkazu - powiedział Julij Manczur.
Atmosferę w jednostce poprawił nieco… wojskowy ślub. Mimo zbliżających się rosyjskich czołgów, był szampan i toasty za nowożeńców. Dla wielu była to bardzo emocjonalna scena, tym bardziej, że wszyscy mają świadomość, że być może był to jeden z ostatnich dni w ich domu. Anatolij Kirołow, zastępca dowódcy sił powietrznych w bazie Belbek powiedział, że uczestnicy tego wesela wiedzieli, że "ich ojczyzna jest tutaj".
Dodano:
Poniedziałek, 24 marca 2014 (12:41)
Źródło:
INTERIA.TV-
© 2014 Associated Press