W filmie „Obce ciało” reżyser opowiedział historię Angela i Kasi, których we Włoszech połączyła miłość oraz wiara w Boga. Dziewczyna postanawia jednak przerwać ten związek i wstąpić do klasztoru w Polsce. Angelo przyjeżdża za ukochaną do Warszawy, gdzie podejmuje pracę w międzynarodowej korporacji. Tam poznaje cyniczną Kris, która bawi się nim i chce zmusić do złamania zasad moralnych.
Krzysztof Zanussi twierdzi, że chciał zrobić film o dylematach współczesności i poszukiwaniu sposobu na życie. Reżyser pokazał już swoje nowe dzieło na międzynarodowych festiwalach, m.in. w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Indiach i Rosji. Przyznaje, że jest ono różnie odbierane w różnych miejscach, widzowie na całym świecie mają bowiem inną wrażliwość i zwracają uwagę na inne wątki filmu.
– Mam nadzieję, że ten film jest uczciwy i szczery. To widz orzeknie, co tam było najważniejsze. Czy ta korporacja z jej korupcją, czy ta niemożność pogodzenia się z utraconą miłością, o której ten film jest także. Czy ta wielka trudność, którą przeżywa druga z bohaterek, która chce się Bogu poświęcić, a jednak targają nią jakieś wątpliwości. Czy wreszcie człowiek, który w ogóle nie chce słyszeć o Bogu, a jego właśnie spotyka łaska. Każdy z tych motywów jest ważny, zobaczymy, który w oczach widza będzie najważniejszy – mówi Krzysztof Zanussi.
Dodano:
Środa, 3 grudnia 2014 (09:53)
Źródło:
Newseria Lifestyle-
Newseria Lifestyle/informacja prasowa