We wtorek "Fakty TVN" opublikowały materiał dotyczący sprawy pani Joanny. Kobieta opowiedziała, że zdecydowała się zażyć tabletki poronne, ponieważ ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. Kiedy poczuła się źle, o wszystkim miała poinformować swoją lekarkę. Kobieta została zabrana do szpitala. Z jej opowieści wynika, że na miejscu czekali na nią policjanci.
- 27 kwietnia dostaliśmy zgłoszenie od lekarza psychiatrii, zadzwonił na numer 112 i poinformował nas, że jego pacjentka dokonała aborcji i chce popełnić samobójstwo. Przekazał nam adres kobiety, pod który wysłana została karetka pogotowia i patrol policji - powiedział mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji w rozmowie z Interią.
Zdaniem Krzysztofa Kwiatkowskiego w przypadku pani Joanny z Krakowa doszło do "złamania prawa". - Sytuacja, w której kobiecie patrol policji każe się rozebrać, robić przysiady, kaszleć, to jest opis sytuacji na pewno z nie z krajów demokratycznych - mówił.
Dodał, że "to jest sytuacja skandaliczna". - Jutro wysyłam do komendanta głównego policji pismo z prośbą o informację, czy jest już i na jakim etapie postępowanie dyscyplinarne wobec policjantów - mówił.
Informacje o zgłoszeniu sytuacji przez lekarza psychiatrę nazwał "kłamstwem". - Natychmiast powinno zostać ujawnione to zgłoszenie z telefonu 112. Jeżeli policja się na nie powołuje, to chcemy się zapoznać jako opinia publiczna z tym nagraniem - stwierdził i dodał: "jeżeli za chwilę się dowiemy, że to zgłoszenie się nie nagrało, to będzie to jawny skandal i potwierdzenie tezy, że policja kłamie".
- 27 kwietnia dostaliśmy zgłoszenie od lekarza psychiatrii, zadzwonił na numer 112 i poinformował nas, że jego pacjentka dokonała aborcji i chce popełnić samobójstwo. Przekazał nam adres kobiety, pod który wysłana została karetka pogotowia i patrol policji - powiedział mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji w rozmowie z Interią.
Zdaniem Krzysztofa Kwiatkowskiego w przypadku pani Joanny z Krakowa doszło do "złamania prawa". - Sytuacja, w której kobiecie patrol policji każe się rozebrać, robić przysiady, kaszleć, to jest opis sytuacji na pewno z nie z krajów demokratycznych - mówił.
Dodał, że "to jest sytuacja skandaliczna". - Jutro wysyłam do komendanta głównego policji pismo z prośbą o informację, czy jest już i na jakim etapie postępowanie dyscyplinarne wobec policjantów - mówił.
Informacje o zgłoszeniu sytuacji przez lekarza psychiatrę nazwał "kłamstwem". - Natychmiast powinno zostać ujawnione to zgłoszenie z telefonu 112. Jeżeli policja się na nie powołuje, to chcemy się zapoznać jako opinia publiczna z tym nagraniem - stwierdził i dodał: "jeżeli za chwilę się dowiemy, że to zgłoszenie się nie nagrało, to będzie to jawny skandal i potwierdzenie tezy, że policja kłamie".
Dodano:
Środa, 19 lipca 2023 (20:12)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News
Więcej na temat:Krzysztof Kwiatkowski | Kraków | policja | afera | środki poronne | interwencja policyjna | Gość Wydarzeń