26 maja, w wieku 48 lat, zmarł Meksykanin Manuel Uribe, uznany swego czasu za najcięższego człowieka świata. Dzień później jego ciało zostało przewiezione na lawecie do krematorium - wraz ze specjalnym łóżkiem, do którego mężczyzna był przykuty przez blisko dziesięć ostatnich lat swego życia.
- Nie boję się śmierci; chciałbym tylko podjąć wcześniej skuteczną próbę schudnięcia - mówił w 2006 r. Uribe, który trafił do Księgi Rekordów Guinnessa, ważąc 560 kilogramów. Z czasem udało mu się zbić wagę do 364 kilogramów - ale nie pokonał chorobliwej otyłości, która w końcu stała się przyczyną jego zgonu. Serce i nerki mężczyzny odmówiły posłuszeństwa.
Dodano:
Środa, 28 maja 2014 (12:46)
Źródło:
INTERIA.TV-
© 2014 Associated Press