"Lepsza Polska". Ekspert o przyszłych emeryturach: Będzie płaciło przyszłe pokolenie

Goście Doroty Gawryluk w programie "Lepsza Polska" dyskutowali na temat systemu emerytalnego. Niedawno wyciekł utajniony raport ZUS, z którego wynika, że wielu samozatrudnionym państwo będzie musiało dopłacać do świadczeń. Milionom Polaków grozi więc "emerytalne ubóstwo", a w szczególności zagrożone są kobiety. - Mamy nieucywilizowany rynek pracy. Umowy śmieciowe są nieozusowane, a to byłyby ogromne pieniądze do systemu. A gdyby 2,5 mln fikcyjnych firm zamieniło się w pracowników to strumień finansowy popłynąłby do ZUS - powiedział polityk i działacz społeczny Piotr Ikonowicz. Jego zdaniem "jak ktoś nie jest w stanie płacić składek to niech idzie do pracy, a nie udaje biznesmena". Głos zabrał też ekspert ds. systemów emerytalnych Tomasz Lasocki. Według niego "jakiej grupy byśmy dziś nie wskazali to i tak za nasze emerytury będzie płaciło przyszłe pokolenie". Lasocki dodał, że im więcej będziemy przyznawać ulg, "tym ciężej będzie następnemu pokoleniu". - Pracę kobiet należy docenić. Pomijana jest ich praca, choćby ta w domu - przekazał. Ekspert zaznaczył, iż trzeba się uchronić przed widmem minimalnych emerytur, aby niemal wszystkim kobietom nie groziło najniższe świadczenie. Wówczas Ikonowicz odparł, że trzeba sprawić, by "minimalna wysokość emerytury była na poziomie, który nie jest groźbą".
Dodano: Wczoraj, 31 stycznia (21:48)
Źródło: Polsat News- Polsat News
Reklama