Przedstawiciel Rada Polskich Przedsiębiorców Globalnych Fakro - Ryszard Florek - wyliczył, że "każde spóźnienie tej inwestycji to są koszty dla Polski 20 mld złotych" rocznie . Wyjaśnił, że są to m.in. wpływy z ceł i VAT towarów cargo. - Jesteśmy członkiem UE i tutaj za to, co przychodzi spoza UE do UE, trzeba zapłacić cło i VAT. 25 proc. z tego zostaje w kraju, który przyjmuje ten towar. Dziś Polska obsługuje mniej niż 1 proc., a CPK ma obsługiwać 20 proc. - mówił. Jak dodał, "to już 19 proc. pieniędzy, które nie trafiają do Polski, tylko do innych krajów".
Dodano:
Czwartek, 23 maja (22:20)
Źródło:
Polsat News-
Polsat News