Leśniakiewicz w "Gościu Wydarzeń" o Kotlinie Kłodzkiej: Bardzo im współczuję, ale widziałem w ich oczach nadzieję

- Cały czas obserwujemy Odrę i jej dorzecza. Patrzymy na Wrocław, Opole, Lewin Brzeski, Oławę - tam są sytuacje najniebezpieczniejsze. Musimy organizować zarówno działania ratowniczne związane z przechodząćą falą wezbraniową, zaś równolegle trzeba rozpocząć działania związane z pomocą dla mieszkańców - powiedział Wiesław Leśniakiewicz, wiceminister MSWiA. - Widziałem dziś w Kotlinie Kłodzkiej oczekiwanie ludzi na skuteczną pomoc. Bardzo im współczuję, ale widziałem w ich oczach nadzieję - stwierdził wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Według niego pomoc kierowana z różnych stron Polski umacnia mieszkańców miejsc dotkniętych powodzią. Nadbrygadier Michał Kamieniecki przejął od burmistrzów Stronia Śląskiego i Lądka-Zdroju zarządzanie kryzysowe - powiadomił w środę premier Donald Tusk. Szef rządu przekazał, że do obu dolnośląskich gmin, poszkodowanych po przejściu fali powodziowej, docierają kolejne oddziały wojska. - Włodarze tych miast byli w pierwszych dniach ze swoimi ludźmi. Ja ich rozumiem, to było bardzo duże obciążenie. Zostali odcięci od pomocy zewnętrznej. Musieli sami organizować swoje funkcjonowanie. Są w siódmej, ósmej dobie stresu, ciężkiej odpowiedzialności. Mamy ich wzmocnić, nie zastąpić. Po to, żeby skuteczniej nieść pomoc - skomentował Wiesław Leśniakiewicz. Stwierdził, że decyzja w sprawie dwóch burmistrzów nie jest elementem "tylko i wyłącznie jakiegoś ograniczonego zaufania, ale wsparcia w całym procesie zarządzania operacją". - Współpracowałem z panem Kamienieckim. Jestem przekonany, że wykona zadania na właściwym poziomie - dodał.
Dodano: Środa, 18 września (21:03)
Źródło: Polsat News- Polsat News
Reklama